Moje największe marzenie. Długa droga przede mną - zwłaszcza, że nawet nie przebiegłąm jeszcze półmaratonu, ale... biegam od niedawna
Za 3, 4 lata podbijam Nowy Jork na pewno. To musi być magiczne.
Ktoś brał udział? Jak wrażenia?
Jasne, że nie brałem udziału, tam trzeba spełnić dość jak na mnie wyśrubowane kryteria, ale też bym chciał obskoczyć ten maraton i jeszcze kilka innych. Mam nadzieję, że się uda kiedys
ja często się nad tymi imprezami i maratonami zastanawiałam i chyba jednak wolę biegac dla siebie,niż tak publicznie i z rywalizacją.
moim zdaniem to fajny pomysł by w takichb zawodach uczestniczyć. wygrana-to dopiero euforia. no i nie będzie wtedy rutyny w treningach,bo jest do czego dążyć
wygrana... haha powodzenia. Ja chciałbym przebiec maraton
pomarzyć zawsze można
w końcu nie zawssze sę biega dla zwycięstwa
wiadomo,że nie porywałbym się na wygrywanie takiego maratonu,nie przesadzajmy
pewnie pojechałbym bardziej aby sobie pooglądać niż pobiegĆ
w sumie w Nowym Jorku jest co oglądać więc się wcale nie dziwie
ogólnie bieganie am to do siebie,że oczy ma się cały czas otwarte...
zawsze ejst na co popatrzeć